Islandia - cz. 3: The Golden Circle i nurkowanie w Silfrze

The Golden Circle, czyli Złoty Krąg, to najbardziej popularna i najłatwiejsza do zrobienia islandzka trasa dostępna przez cały rok. Da się ją przejechać w ciągu jednego dnia mając bazę w Reykjaviku. To świetny wybór i dla tych, którzy przyjeżdżają na Islandię na dłużej, i tych, co mają tylko kilka dni na wyspie.
Cała trasa z Reykjaviku i z powrotem do niego to ok. 300km. Najlepiej ją przejechać własnym autem albo ze zorganizowaną wycieczką z przewodnikiem. Ja mam dla Was jednak nieco poszerzoną wersję tej wycieczki, którą rozbudowałam o dodatkowy dzień. Opowiem Wam, jak my ułożyliśmy sobie tę trasę, bo była w punkt!
Dzień pierwszy - Geysir, Gullfoss, obiad w Friðheimar i Secret Lagoon:
Wyjeżdżaliśmy z okolic lotniska. Pierwsza część trasy to 150km, co zajęło nam ponad dwie godziny. Jeśli wyjeżdżacie z samego Reykjaviku, ten przejazd będzie krótszy. Już po drodze jest ciekawie - dla nas były to pierwsze islandzkie krajobrazy i pierwsze zachwyty.
Początkowym punktem zwiedzania był Geysir* - geotermalny obszar z gorącymi źródłami i gejzerami. To właśnie od niego pochodzi używane też w języku polskim słowo “gejzer”. Zobaczycie tam najsłynniejszy - Strokkur, który wybucha co kilka minut, wyrzucając wodę nawet do trzydziestu metrów. Tam też warto zajrzeć do sklepiku, gdzie jest dużo fajnych pamiątek do kupienia. Całość zajmie niecałą godzinę.
*Ważne: jeśli pomijacie drugi dzień z mojego planu, pojedźcie najpierw do Þingvellir - historycznego i geologicznego miejsca, obszaru wpisanego na listę UNESCO, w którym widać rozsuwające się płyty tektoniczne Eurazji i Ameryki Północnej. To tu też znajdował sie najstarszy parlament świata – Alþingi, założony w 930 roku. My zatrzymywaliśmy się na campingu właśnie w tej okolicy, więc wybraliśmy się tam kolejnego dnia.
Z Geysira ruszyliśmy do Gullfossa zaledwie 10km i 10min dalej. Tam spędziliśmy około godziny na spacerze i podziwianiu jednego z najpiękniejszych islandzkich wodospadów. Ma on zresztą wspaniałą historię, której główną bohaterką jest Sigríður Tómasdóttir, islandzka ekolożka, która poświęciła swoje życie, żeby zachować wodospad bez większych ingerencji człowieka i dostępny dla wszystkich.
Po południu mieliśmy zarezerwowany stolik w miejscu prowadzonym przez Knútura i Helenę oraz ich dzieci, gdzie musieliśmy dojechać jakieś 30km, co zajęło nam kolejne 25min. Friðheimar to restauracja w szklarni serwująca przeróżne dania z pomidorów hodowanych w niej przez cały rok. Poza smacznym posiłkiem można też zobaczyć, jak warzywa rosną i kupić z nich przetwory do zabrania ze sobą w dalszą podróż albo do domu. Ich daniem, z którego słyną, jest zupa pomidorowa, której można zjeść tyle, ile się tylko chce, bo dolewki i pyszne pieczywo, z którą jest serwowana, są nielimitowane. My do tego wzięliśmy tortillę, buratę i szaszłyki, a na koniec desery.
👩🏻💻 fridheimar.is
🗺️ 806 Reykholt
⏰ Restauracja jest otwarta codziennie od 11:30 do 16, a bar od 12 do 22.
💲 Za obiad dla dwóch osób zapłaciliśmy 23000ISK (ok. 687zł).
💡 Żeby dostać stolik w restauracji, koniecznie zróbcie rezerwację.
Rzut beretem stamtąd (jakieś 13min i 12km) jest Secret Lagoon - podobno najstarszy basen na Islandii, który wyróżniają bogate, naturalne zasoby ciepłej wody pochodzącej z gorących źródeł. Po długim i intensywnym poranku, kiedy musieliśmy pilnować czasu, żeby się ze wszystkim wyrobić przed obiadem, marzyła nam się chwila zatrzymania. Nie ma nic lepszego niż odpoczynek na świeżym, rzeźkim powietrzu, kiedy siedzi się w ciepłej wodzie! Czysta, bogata w siarkę, utrzymuje temperaturę 38-40 stopni Celsjusza przez cały rok.
👩🏻💻 secretlagoon.is
🗺️ Hvammsvegur, 845 Flúðir
⏰ Zimą od 10 do 19, latem do 20. Otwarte nawet w Wigilię i Nowy Rok, do 18.
💲 Wejście dla osoby dorosłej kosztuje 4200 ISK (ok. 125zł) i 200 ISK (ok. 6zł) dla dzieci. Za dodatkową opłatą można wynająć ręcznik albo strój kąpielowy.
💡 Jeśli chcecie mieć pewność, że będziecie mogli wejść, warto kupić wejście online z wyprzedzeniem.
Wygrzani i wypoczęci ruszyliśmy w stronę naszego miejsca noclegu - znajdującego się na terenie rezerawtu przyrody Leirar Campground. Mieliśmy do pokonania ostatnie 60km tego dnia (godzinę jazdy), a po drodze zatrzymaliśmy się w supermarkecie, żeby kupić jedzenie na dwie kolejne kolacje i dwa śniadania. Zależało nam, żeby na camping nie dojechać zbyt późno i się wyspać, bo potrzebowaliśmy być w formie następnego dnia.
👩🏻💻 thingvellir.is
🗺️ Þingvellir, 801 Selfoss
🧭 N 64°16'48.9426" W 21° 5'17.4444"
💲 Za dwie noce dla dwóch osób, campervan i dostęp do prądu zapłaciliśmy 10200 ISK (ok. 304zł). Jeśli zostaniecie trzy noce, czwartą dostaniecie w gratisie!
💡Na tym campingu nie można zabookować miejsca z wyprzedzeniem, ale jest duży i podobno nie jest to żadnym problemem. Warto jednak sprawdzić, jaką ma dostępną ofertę o danej porze roku - zimą może nie być dostępu do prądu czy prysznicy przy minusowych temperaturach.
Nie byłabym sobą, gdybym nie miała wyszukanych na wszelki wypadek hoteli w okolicy. Te, które podaję, różnią się cenami, ale wszystkie znajdują się do godziny Parku Narodowego Þingvellir:
The Hill Hotel at Flúðir - przyjemny trzygwiazdkowy hotel w skandynawskim stylu położony w cichej okolicy. Z dostępem do jacuzzi w ogrodzie i hotelową restauracją.
Klettar Tower Iceland - nocleg w pensjonacie znajdującym się w wieży. Każdy z czterych pokoi oferuje prywatną łazienkę, aneks kuchenny i widok na ogród lub góry.
Buubble Hotel - Hrosshagi - nocleg w przezroczystej “bańce” w środku lasu, z której można obserwować nocne niebo licząc na zobaczenie zorzy? Marzenie!
ION Adventure Hotel - piękny hotel ze spa, centrum fitness, restauracją serwującą kuchnię nordycką i barem z panoramicznym widokiem.
Dzień drugi - nurkowanie w szczelinie Silfry i Davíðsgjá oraz spacer po Parku Narodowym Þingvellir:
Chwilę przed 10:00, kilka minut jazdy od naszego campingu, spotkaliśmy się w umówionym miejscu z naszym instruktorem nurkowym. Całe to nurkowanie w ogóle było początkiem moich i Liama rozmów na temat urlopu na Islandii. No i moim marzeniem, bo to w końcu jedyne miejsce na świecie, gdzie można się znaleźć… między kontynentami!
Na początku myśleliśmy o nurkowaniu tylko w szczelinie Silfry, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się też na jezioro Davíðsgjá. Uznaliśmy, że prawdopodobieństwo powrotu w to miejsce jest tak małe, że mimo dużego kosztu, zrobimy oba zejścia. Pamiętajcie jednak, że nawet, jeśli nie jesteście nurkami albo nie macie wystarczającej certyfikacji, w Silfrze można też snorklować, co jest dużo bardziej inkluzywnym i znacznie tańszym rozwiązaniem!
👩🏻💻 adventures.is
🗺️ Silfra car park in Thingvellir National Park (parking “Thingvellir P5”)
🧭 64°15’23.508″N 21°6’58.676″W
💲Dwa nurkowania kosztowały nas ok. 2065zł od osoby (€484). W cenie był też uwzględniony dojazd z Reykjaviku w razie potrzeby, cały sprzęt nurkowy, wstęp do Silfry i przekąska między zejściami. Możliwe są też tańsze opcje - jedno nurkowanie (€245 = ok. 1045zł) albo snorklowanie (€123 = ok. 525zł).
💡 Żeby nurkować trzeba wykazać się przynajmniej licencją OWD i licencją na suchy skafander (lub udokumentowanym doświadczeniem), trzeba mieć swoją bieliznę termiczną i wełniane skarpetki, ubranie na zmianę i ręcznik.
Po dużych emocjach i zimnie byliśmy głodni jak wilki. Nie mieliśmy cierpliwości, żeby gotować i marzył nam się ciepły posiłek odrazu. Pojechaliśmy więc na zupę z geotermalnym chlebem pieczonym w ziemi i pstrągiem do Fontana Café. W Laugarvatn ludzie nadal przyrządzają tradycyjne islandzkie żytnie pieczywo na gorącym piasku nad jeziorem, z którego łowią też ryby wędzone potem na pobliskiej farmie. Oba te dania są bardzo islandzkie i trzeba ich spróbować, a najlepiej zrobić to u źródła!
👩🏻💻 fontana.is
🗺️ Hverabraut 1, 840 Laugarvatn
⏰ Codziennie od 10 do 21.
💲Za zupy i kanapki z chleba razowego z pstrągiem i jajkiem oraz ciepły napój dla dwóch osób zapłaciliśmy 8580ISK (ok. 256zł).
💡 W Fontanie odbywa się też mini oprowadzanie, w czasie którego można zobaczyć, jak chleb jest przygotowywany. Całość trwa pół godziny i kosztuje 3350 ISK (ok. 100zł). Oprowadzanie odbywa się dwa lub trzy razy dziennie w zależności od pory roku, o 10:15, 11:45 i 14:30. Goście wydarzenia jako pierwsi mogą spróbować świeżo wypieczonego chleba podanego z islandzkim masłem.
Mimo ambitnych planów dalszego łażenia, przez przeziębienie, które nas łapało i schodzącą po nurkach adrenalinę, padliśmy jak muchy. Wieczorem zaplanowaliśmy trasę na kolejny dzień, sprawdziliśmy drogi i pogodę, i… poszliśmy spać. Przesunęliśmy więc spacer, który chciałam zrobić po południu na ranek przed ruszeniem w dalszą drogę. Jeśli jednak Wy zrobicie tego dnia tylko jedne nurki czy snorklowanie w Silfrze, spokojnie zmieścicie też i spacer po wąwozie Almannagjá.
Możecie zaparkować przy visitor centre, pójść na punkt widokowy, a stamtąd ścieżką dotarzeć do Lögberg – Law Rock, miejsca, w którym odbywały się obrady Alþingi, czyli najstarszego parlamentu na świecie. Około kilometra dalej warto zobaczyć malowniczy wodospad Öxarárfoss, a potem pójść do Þingvallakirkja, gdzie są stare domki i kościół z XIX wieku. Całość zajmie bardzo niespiesznym tempem jakieś dwie godziny.
To dwa intensywne, ale bardzo ciekawe dni - różnorodne i emocjonujące. Wzbudziły w nas apetyt na więcej Islandii. Byliśmy gotowi wyruszyć na południe.
***
Podawane przeze mnie ceny proszę traktować jako orientacyjne i upewnić się na własną rękę, czy się nie zmieniły (cena noclegów chociażby może być inna w sezonie i poza nim). Przewalutowanie, z którego korzystałam, jest z września 2025.
Post ten ukazał się w ramach serii o Islandii. W ramach tego cyklu możecie też przeczytać o: