Zurich

Zurich

Zurich. Jeden z głównych ośrodków finansowych, dom wielu banków, firm ubezpieczeniowych i szwajcarskiej giełdy. Łączy nowoczesność z historią - ma dobrze zachowaną średniowieczną starówkę, piękne jezioro i widoki na Alpy. Zwykle to miejsce przystanku w drodze do szwajcarskiej natury i outdoorowych rozrywek, choć znany jest ze swojej kulturalnej oferty.

Do Zurichu trafiliśmy przez przypadek, kiedy przesunęli nam lot powrotny na Maltę i nagle zyskaliśmy dzień na szybką przejażdżkę do miasta. A że jest ono jednak nieduże, pomyślałam, że to wystarczy, żeby zaproponować Wam, jak spędzić tu dzień i zostawić inspirację być może na kolejny przyjazd dla nas samych. Zapraszam więc na szybki wypad do stolicy Szwajcarii!

Hotel

Ponieważ początkowo myśleliśmy, że nie dojedziemy do miasta, ale potrzebowaliśmy się gdzieś przekimać, zatrzymaliśmy się w hotelu kapsułowym na lotnisku, gdzie wynajęliśmy dwa miejsca do spania. W każdej z kapsuł była klimatyzacja, gniazdka, oświetlenie, haczyki, półka, lustro i jednoosobowe, dosyć duże łóżko. Do tego hotel oferował możliwość przechowania bagażu, dzielone łazienki i wspólną przestrzeń do dyspozycji, gdzie można chociażby pograć w gry, odpocząć czytając książkę czy kupić coś do jedzenia albo kawę. To bardzo wygodne rozwiązanie, jeśli z jakiegoś powodu musicie przeczekać noc na lotnisku i możecie sobie na to pozwolić, warto - można się umyć i spokojnie wyspać, a nawet i pójść na siłownię, która jest gdzieś na lotnisku.

👩🏻‍💻 Capsule Hotel - Zurich Airport

🗺️ Prime Center A11 G01. Kloten

💲 Za noc dla dwóch osób w dolnych kabinach, które są minimalnie droższe niż te wyżej, z możliwością darmowej rezygnacji z rezerwacji zapłaciliśmy €170 (ok. 725zł).

💡 Hotel ma możliwość wynajęcia kapsułu w przestrzeni wyłącznie dla kobiet, zapewnia też kabiny dla osób poruszających się na wózku inwalidzkim.

W samym Zurichu znajdziecie wiele pięknych hoteli, ale trzeba nastawiać się na dość wysokie ceny - pewnie zaczynając od €150-200 (640-850zł) za noc.


Dzień (lub dwa) w Zurichu

Zurich jest dość kompaktowy i myślę, że przyjeżdżając tu na przedłużony weekend, totalnie da się nim nasycić. Chciałabym na pewno jednak wrócić i zwiedzić go lepiej. My zrobiliśmy wersję minimum, która też była super, więc dzielę się i bardzo polecam nawet, jeśli macie tylko kilka godzin w mieście.

  1. Złapcie szybkie śniadanie w najstarszej wegetariańskiej restauracji na świecie Haus Hiltl.

  2. Zróbcie małe zakupy - kupcie czekoladki w Café Sprüngli, odwiedźcie flagowe sklepy Victorinoxa czy Mammuta.

  3. Odwiedźcie starówkę Altstadt - przejdźcie przez rzekę Limmat i przespacerujcie się tamtejszymi uliczkami.

  4. Odpocznijcie nad jeziorem - posiedźcie nad wodą albo popłyńcie łódką.

  5. Odwiedźcie Pawilon Le Corbusiera.

  6. Wybierzcie się na tradycyjną szwajcarską kolację do Zeughauskeller.

Haus Hiltl to jak deklarują najstarsza wegetariańska restauracja na świecie. Nie wiem, jak na Was, ale na mnie robi to wrażenie! Może nie jest najlepszym wege miejscem, w jakim byłam, ale wystarczająco dobrym, żeby się tam wybrać. Jedzenie jest w formie bufetu, na pewno nie wyjdziecie stamtąd głodni.

👩🏻‍💻 hiltl.ch

🗺️ Sihlstrasse 28

⏰ Od pon do śr od 7 do 22, w czw i pt do 23, w sob od 8 do 23, a w nd od 10 do 22.

💲 Śniadanie kosztuje CHF 45 (ok. 205zł) od osoby dorosłej i w tym jest kieliszek prosecco, soku i gorącego napoju.

Z Haus Hiltl i ogólnie okolic głównego dworca (Zurich HB) traficie odrazu do centrum zakupowego. Znajdziecie tam dużo lokalnych marek i ich flagowych sklepów. Co przywieźć z Zurichu?

  • Czekoladę! Na przykład ze Sprüngli albo Lindta.

  • Sery - Gruyère, Emmental, Appenzeller.

  • Szwajcarskie noże i scyzoryki Victorinox. Polecam kupić sobie chociaż mały nóż do krojenia warzyw albo obieraczkę, to moje ulubione!

  • Zegarek i to niekoniecznie Rolex czy Omega 🙃 Może na początek jakiś ładny Swatch albo Mondaine?

  • Sportowe ubrania i akcesoria - buty z On, odzież od Mammut albo X-Bionic, czy sportowe okulary od Viu.

  • Znajdzie się też coś dla wielbicielek i wielbicieli pielęgnacji skóry - Soglio, Just i Weleda to lokalne marki.

Z centrum zakupowego warto przejść się przez starówkę - Altstadt. Znajdziecie tam kręte, urocze uliczki pełne średniowiecznych budynków, butików i miłych kawiarni. Proponuję zacząć od Augustinergasse, przejść przez Niederdorf i dość do kościoła Grossmünster. Bez pośpiechu, ale też bez przystanków zajmie to około pół godziny.

Od kościoła Grossmünster już rzut beretem do jeziora, które jest chyba moim ulubionym miejscem w Zurichu - mam słabość do wody. Gdybym miała więcej czasu, na pewno skorzystałabym z jakiejś dłuższej wycieczki albo sportów wodnych (chociażby kajaków), ale że musieliśmy się spiąć, zdecydowaliśmy się na tak zwany Mini Lake Cruise, który trwa około godziny i zaczyna się w Bürkliplatz. Jeśli jak my, kupujecie bilety na miejscu i macie chwile czasu do wypłynięcia, przejdźcie się do pobliskiego parku - Rentenwiese, bardzo tam ładnie. Łódka wraca w to samo miejsce zatrzymując się po drodze w czterech innych. My zdecydowaliśmy się wysiąść na przedostatnim przystanku - Zürichhorn, żeby być blisko kolejnego punktu naszego programu.

👩🏻‍💻 zsg.ch

🗺️ Schiffsteg, Tram Bürklipl.

Rozkład jazdy warto sprawdzać na stronie, bo zależy od tego, który rodzaj rejsu wybierzecie.

💲 Nasz bilet kosztował CHF 7 (ok. 32zł) od osoby

💡 Bilety możecie kupić i na miejscu, i online.

Z przystanku Zürichhorn do pawilonu Le Corbusiera jest zaledwie pięć minut pieszo, a do tego to bardzo przyjemny spacer, bo przez park. Pawilon jest ostatnim budynkiem zaprojektowanym przez tego wybitnego architekta i jedynym, który wykonał ze stali i szkła. Sam w sobie robi ogromne wrażenie - przestrzeń, kolory, światło, to jak współgra z otaczającą go zielenią. Do tego znajdziecie w nim różne tymczasowe wystawy.

👩🏻‍💻 pavillon-le-corbusier.ch

🗺️ Höschgasse 8

⏰ Od wt do nd od 12 do 18, w czw do 20. W pon nieczynne. Uwaga: otwarte w sezonie - od końca kwietnia do końca listopada.

💲 Bilet kosztuje CHF 15 (ok. 68zł), zniżkowy CHF 10 (ok. 45.50zł). Osoby do dwudziestego roku życia mają darmowy wstęp, a dotego w czwartki po 17 wejście jest wolne dla każdego.

Zgłodnieliście? Polecam typowe szwajcarskie jedzenie w Zeughauskeller zbudowanej… pod koniec XV wieku. W menu jest dużo mięsa i ziemniaków 😉 My wybraliśmy rosół wołowy i kiełbaski z sałatką ziemniaczaną i rösti (plackiem ziemniaczanym), a do tego Rivellę - popularny szwajcarski napój bezalkoholowy na bazie serwatki mlecznej, z dodatkiem ekstraktów z ziół i owoców.

👩🏻‍💻 zeughauskeller.ch

🗺️ Bahnhofstrasse 28A

⏰ Otwarte codziennie od 11:30 do 23.

💲Za zupę, dwa dania główne i dwa napoje bezalkoholowe zapłaciliśmy CHF 83.70 (ok. 380zł).

💡 Restauracja jest bardzo duża, nie musicie robić rezerwacji, ale możliwe, że wtedy będziecie musieli czekać na stolik.

Czego nie zrobiłam, ale po co jeszcze kiedyś wrócę? Chciałabym:

  • odwiedzić Kunsthaus Zürich - muzeum, gdzie można zobaczyć prace szwajcarskich artystów takich jak Giovanni Segantini czy Alberto Giacometti, ale też Picassa czy Moneta.

  • Pójść do Lindt Home of Chocolate - muzeum, które jest mekką wszystkich miłośników czekolady!

  • Zjeść oryginalne szwajcarskie raclette - czy może być coś bardziej komfortowego niż roztopiony ser!?

  • Popływać w jeziorze - może na kajakach?

Co poczytać i posłuchać?

📚 [Opowiadania] Ostatnio wpadł mi w ręce dość przypadkowo tom opowiadań Ostatni akt łaski Adelheid Duvane - szwajcarskiej pisarki, którą coraz częściej wymienia się wśród klasyków Roberta Walsera, Friedricha Dürrenmatta czy Maksa Frischa. Książka składa się z bardzo krótkich, przejmujących tekstów napisanych w poetycki sposób. Są mroczne, sarkastyczne i zaskakujące. Opowiadają o osobach ze skazą, o ich cierpieniu, dziwnościach.

🎧 [Podcast] Dział Zagraniczny. Papier ważniejszy niż człowiek, 20.12.2022 - Szwajcaria zapełnia wakaty w niepopularnych zawodach setkami tysięcy imigrantów. Równocześnie utrzymuje ich w uregulowanej nielegalności: ich bezpieczeństwo zależy od tego, jak skutecznie są w stanie zacierać po sobie ślady*.

🎥 [Film] Przebudzenie Mottiego Wolkenbrucha, reż. Michael Steiner, 2018 - szwajcarski kandydat do Oscara, romantyczny film opowiadający o Mottim, który ma poślubić miłą ortodoksyjną Żydówkę, ale zakochuje się w koleżance z klasy, której jego matka nigdy nie zaakceptuje. Film jest dostępny na Netflixie.

* Opis odcinka Działu Zagranicznego wzięłam z materiałów dostępnych na ich stronie.

Podsumowanie

Zurich jest wspaniałym miastem, żeby wybrać się na weekend - niewielkie, kompaktowe, z ciekawą ofertą, która pozwala zaplanować czas tak, żeby mieć miks kultury i natury. Warto tu wpaść nie tylko jak to zwykle ludzie robią przy okazji zwiedzania Szwajcarii, ale też do miasta samego w sobie.

***

Podawane przeze mnie ceny proszę traktować jako orientacyjne i upewnić się na własną rękę, czy się nie zmieniły (cena hotelu chociażby może być inna w sezonie i poza nim). Przewalutowanie, z którego korzystałam, jest z września 2025.