Boże Narodzenie na Malcie

Czy Malta to dobry pomysł na przyjazd w grudniu? Czy w ciepłym kraju z palmami da się poczuć klimat bożonarodzeniowy albo spotkać Mikołaja? Jak Maltańczycy obchodzą Święta? O tym wszystkim przeczytacie w tym poście.
Są dwie rzeczy, o które najczęściej pytają mnie Maltańczycy: Zakopane i śnieg. Dla nich ten najbliższy jest na Etnie, więc często marzą o prawdziwej, białej zimie. Tutaj jej oczywiście nie ma, więc na początku po przeprowadzce miałam dysonans poznawczy - ciężko mi było połączyć świąteczny nastrój z chodzeniem w bluzie i z tutejszymi krajobrazami. Dzisiaj myślę, że to ma swój urok, a jeśli macie ochotę przyjechać tu bez ciśnienia na tradycyjne święta i z nastawieniem na odpoczynek, a jednocześnie jakoś je celebrować, to całkiem niezły pomysł.
Bożonarodzeniowy klimat da się poczuć na wyspach oczywiście znacznie wcześniej, bo już nawet w listopadzie możecie trafić na pierwsze dekoracje i przygotowania. Wśród nich znajdziecie przystrojone świątecznie budynki i miasteczka pełne lampek, mniejsze i większe bożonarodzeniowe szopki, czy choinki wśród których króluje ta w Valletcie w tym roku pięknie udekorowana przez maltańskiego tik-tokera i makijażystę specjalizującym się w efektach specjalnych Henry’ego Galeę. Wykorzystał on motyw wycofanej już maltańskiej waluty - liry i symboli znajdujących się na jej monetach. To duże wydarzenie, na które sporo osób czeka, a jego wielki start to oficjalny moment włączenia lampek.
W tym przedświątecznym czasie dzieje się sporo okolicznych wydarzeń. Grudzień to dobry moment, żeby wziąć udział na przykład w różnych warsztatach kulinarnych. Co jest bardziej świąteczne niż wspólne gotowanie i zapach korzennych przypraw? Możliwości jest na pewno dużo, i tych bardziej nastawionych na lokalną kuchnię, i różnych innych. Ja dostałam w prezencie zajęcia u francuskiego cukiernika Geoffrey’a Baraulta, z którym przygotowywaliśmy gorącą czekoladę, ciasteczka i tradycyjny francuski Pain d'epices. Bardzo polecam to doświadczenie - w czasie warsztatu każdy przygotowuje wszystko od początku do końca i zabiera ze sobą do domu. Całość odbywa się w miłej atmosferze, a czas leci bardzo szybko.
👩🏻💻 mpcmalta.com
🗺️ Valletta Design Cluster, 25 Bull Street, Valletta
💲 Warsztaty Christmas Delights kosztują €75 i tyle kosztuje większość warsztatów w Malta Pastry Class, ale możecie trafić też na te bardziej skomplikowane, które są droższe.
Popularne są też świąteczne markety, szczególnie ten w Valletcie, który jest największy i trwa najdłużej, bo cały miesiąc (od 5 grudnia do 4 stycznia). To miłe miejsca i dla dorosłych, i dla dzieci - znajdziecie tam dużo różnych atrakcji takich jak wizyta u Świętego Mikołaja, lodowisko, gry czy diabelski młyn, ale też mnóstwo pyszności. Oprócz odwiedzenia Fairyland Malta, warto zajrzeć na jarmarki bożonarodzeniowe w Rabacie (w tym roku czynnym między 5 a 14 grudnia) czy w Ta’Qali (działającym między 6 a 14 grudnia) albo do Magical Illuminated Trail przy pałacu Verdala, którego okolice stają się na ten czas świecąca krainą czarów, koloru i wyobraźni (od 5 grudnia do 3 stycznia).
👩🏻💻 fairylandmalta.com
🗺️ Triton Fountain & The Granaries, Valletta
⏰ W tyg czynne od 15 do 23, w weekendy od 11 do 23; inne godziny działania są w święta 8.12, 13.12, 25.12, 26.12 i 1.01.
💲 Wejście jest darmowe, płaci się tylko za wybrane atrakcje.
Poza tym przez cały miesiąc odbywa się masa świątecznych imprez jak chociażby koncerty - w tym roku największy to Joseph Calleja Christmas Special z Maltańską Filharmonią i włoskim tenorem Marco Mengoni (19 grudnia), ale ciekawie wygląda też kolędowanie z chórem w ramach Carols in Concert (13 i 14 grudnia). Warto też przyjrzeć się wydarzeniom świątecznym organizowanym przez Heritage Malta, a gdyby tego było mało, można też trafić na imprezy dedykowane różnym społecznościom, wśród których jest Festive Finale organizowane przez Malta Gay Rights Movement. 28 grudnia o 16 zapraszają społeczność do wzięcia udziału w imprezie ze wspólnym karaoke i grami w barze Maori.
Jeśli marzą Wam się lokalne pamiątki świąteczne, poza wszystkimi rękodziełami z marketu, możecie też chcieć zajrzeć do sklepu z ceramiką Villa Bologna albo dumnie nosić bluzę od Souvenir’s that don’t suck ze świątecznymi życzeniami po maltańsku. Może to fajna konkurencja trendu na brzydki świąteczny sweter - co powiecie na bluzę z życzeniami w niszowym języku?
Ze śmiesznych lokalnych akcentów polecam też rozejrzeć się w sklepach spożywczych za maltańskimi chrupkami Twistees w niecodziennym, odświętnym smaku cynamonowym - hit czy kit? Mi przypominają smak Cini-Minis, który kojarzy mi się z dzieciństwem.
🗺️ Mają dwa adresy:
8 St. John's Square, Valletta
108 Triq Manwel Dimech, Sliema
⏰ Otwarte od pon do sob od 10 do 14 i od 15 do 17.
🗺️ 30 St Anthony, Attard
⏰ Od pon do sob od 10 do 22, w nd do 16.
No dobrze, ale jak właściwie wygląda Boże Narodzenie na Malcie? Święta zaczynają się pasterką, po której serwuje się Imbuljuta tal-Qastan - maltański napój z wody, kakao, cukru, kasztanów, goździków i skórki cytrusowej, a niekiedy też czekolady. Po pasterce je się wspólne śniadanie, po którym idzie się na drzemkę. Głównym wydarzeniem kolejnego dnia jest rodzinny obiad w pierwszy dzień Świąt, 25 grudnia. Rodziny spotykają się w domu lub w restauracjach i tradycyjnie jedzą wtedy kilkudaniowy obiad, którego głównym punktem programu jest często indyk, chociaż menu różni się w zasadzie w każdym domu. Są też bożonarodzeniowe desery, takie jak Pudina tal-Milied, czyli pudding z chleba i słodkości, czy znane też w brytyjskiej kulturze mince pie - babeczki nadziewane bakaliami albo słodka rolada nazywana Christmas log. W drugi dzień Świąt odbywa się L-Istrina - największa telewizyjna zbiórka pieniędzy na cele charytatywne, głównie pacjentów onkologicznych, która jest wielkim wydarzeniem przypominającym mi naszą Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
***
Czy warto przyjeżdżać na Święta na Maltę? To zależy, czego szukacie. Jeśli macie ochotę na spędzenie spokojnego czasu w ciepłym kraju, gdzie co prawda może trochę padać, ale będzie wciąż bardziej słonecznie niż w Polsce i gdzie będziecie mogli wypełnić sobie czas różnymi atrakcjami, które jednak będą w otoczce sztucznego śniegu i palm - pewnie, jak najbardziej! To ten moment w roku, kiedy temperatury tu są wyższe niż w Polsce, dni dłuższe, a turystów jest znacznie mniej. To też dobry moment, żeby spędzić czas na spacerach, grillowaniu i innych rozrywkach na dworze, które nie są aż tak wyczerpujące jak w letnim upale. Zadbajcie jednak o siebie i jeśli macie ochotę na konkretne restauracje czy wydarzenia, zarezerwujcie je z wyprzedzeniem upewniając się, że miejsca te nie są zamknięte na okres świąteczny.