Il-Belt Rebbieħa, czyli maltańska muzyka klasyczna

Il-Belt Rebbieħa, czyli maltańska muzyka klasyczna

Na Malcie odbywa się całkiem dużo festiwali. Kiedy odwiedzili mnie przyjaciele i powiedzieli, że chcieliby się wybrać na jeden z nich, na początku nieco się wystraszyłam myśląc, że będę musiała wykręcać się z imprezy i tańczenia pod sceną. Szybko na szczęście dogadaliśmy się, że chodzi im o festiwal muzyki operowej i klasycznej, co zmieniło postać rzeczy i pozwoliło mi uniknąć tłumów, za którymi nie przepadam. Na dodatek dali mi wybrać, czego posłuchamy! Zdecydowałam się na oratorium maltańskiego kompozytora, którego koncert odbył się nieprzypadkowo w pięknym w kościele w Birgu.

Dosyć długo zastanawiałam się, czy o tym pisać, ale nie spodziewam się, żebyście wiedzieli wiele o maltańskiej muzyce, może więc potraktujecie ten post jako ciekawostkę nawet, jeśli nie jesteście fanami tego typu rozrywki? Na dodatek kantatę, o której Wam opowiem, można odsłuchać online, a jak macie taką fantazję, to i na telefonie, odwiedzając kościół w Birgu.

Joseph Vella był maltańskim kompozytorem i dyrygentem, w którego pracach można dostrzeć różne style. Chociaż jego muzyka nigdy nie była świadomie “narodowa”, da się w niej zauważyć wpływy śródziemnomorskie. To on po raz pierwszy użył języka maltańskiego jako środka przekazu, a w swoich późniejszych dziełach kontynuował badanie jego melodyjności. Prace Velli zostały docenione w Europie, Stanach i Japonii. Dziś uważa się go za pierwszego i jak dotąd jedynego symfonika w historii muzyki maltańskiej. Vella przyczynił się też do zwiększenia świadomości na temat wczesnej muzyki maltańskiej (XVII i XVIII wieku) - redagował, wykonywał i promował w kraju i za granicą utwory z tego okresu, dzięki czemu został uznany za ojca maltańskiego odrodzenia. Jest też powszechnie uznany za czołowego współczesnego kompozytora maltańskiego i na arenie międzynarodowej jest zdecydowanie najczęściej granym spośród nich.

Il-Belt Rebbieħa (z maltańskiego: zwycięzka stolica) to ostatnia kompozycja Velli - świecka kantata z maltańskim wierszem prof. Olivera Friggieri napisana na sopran, tenor, chór i orkiestrę. Patriotyczny utwór odwołuje się do przodków i wygranej Vittoriosy, czyli dzisiejszego Birgu w czasie Oblężenia Malty w 1565 roku, kiedy mieszkańcy tego niewielkiego archipelagu wysp przeciwstawili się tureckiej sile. W tradycyjnej historycznej narracji zasługi przypisuje się Szpitalnikom, a nie Maltańczykom, którzy stanowili większość siły chrześcijańskiej i tę narrację Friggiera próbuje zmienić. W jego tekście jest mnóstwo wzniosłych emocji, radości z wygranej i smutku z powodu utraty bliskich. Spersonifikowane miasto wierzy, że zostało wybrane przez Boga, żeby ponieść honor tego historycznego zwycięstwa i razem z tłumem wyraża radość z wygranej. Utwór podkreśla wzniosłość śmierci pozwalającej przetrwać państwu, jest napisany ku chwale bohaterów, których pamięć ma utrwalić. Trudno nie zauważyć też potraktowania tego momentu przez autora jako chwili konstytuującej Maltańczyków jako naród. Według Friggieriego to dzięki śmierci osób broniących Birgu powstał maltański naród, a ich dziedzictwo zostało przekazane przyszłym pokoleniom. Tekst odwołuje się do poczucia narodowej wiary, wdzięczności wobec przodków i świadomości historycznych korzeni.

Koncert odbył się w Birgu w kolegiacie św. Wawrzyńca - patrona miasta, którą uznaje się za drugi najstaszy kościół na Malcie po parafii katedralnej w Mdinie. Pierwszą kaplicę, na której miejscu stoi dzisiejszy budynek, datuje się na XIII wiek, choć nie wiadomo, kiedy dokładnie została zbudowana. Potem jak to często bywa spotkała ją burzliwa historia i liczne przebudowy. Aż w XVI wieku zastali ją (prawdopodobnie w wersji kościoła w stylu sykulo-romańskiego) Zakonnicy, którzy przybyli na wyspę. Po osiedleniu się w Birgu, Wielki Mistrz ustanowił ją pierwszym zakonnym kościołem na Malcie. Niedługo później doszło do pożaru powodującego wiele strat. Szpitalnicy postanowili niezwłocznie odbudować jednak budynek, tym razem w stylu renesansowym. Był to pierwszy kościół zbudowany na Malcie przez Zakon i aż do przeniesienia stolicy do Valletty, odbywały się tam wszystkie ceremonie religijne Szpitalników. Najważniejsza z nich miała miejsce 8 września 1565. Było to nabożeństwo dziękczynne za zwycięstwo nad Turkami, oblegającymi Maltę. To właśnie wtedy wielki mistrz Jean de la Valette proklamował Birgu Citta Vittoriosa - miastem zwycięskim. Dzisiejszy budynek to głównie pozostałość baroku, choć odnowiona po zniszczeniach w czasie II wojny światowej. Jeśli odwiedzicie kolegiatę, po lewej stronie znajdziecie marmurową tabliczkę z łacińską inskrypcją, umieszczoną w 1965 z okazji obchodów czterechsetlecia Wielkiego Oblężenia.

Historia Malty jest bardzo dynamiczna i ciekawa. Można zadać dużo pytań wokół tego, kiedy Maltańczycy stali się narodem czy jak kształtowała się ich tożsamość pod wpływem różnych okupantów. Co niektórych może zaskoczyć, jeszcze w XX wieku wahano się, czy maltański będzie językiem urzędowym, a decyzję o tym podjęto dopiero w 1934 roku. Dlatego zdaje się, że działania artystów takich jak Friggieri czy Vella, mają szczególną wagę.

Na co dzień na maltańskich wyspach można zobaczyć sporo mniejszych i większych rozłamów i różnic, co dodaje pikanterii do mieszkania tutaj. Pamiętacie, jak opowiadałam Wam kiedyś, że Maltańczycy z Gozytańczykmi to tak średnio za sobą przepadają, że mimo że to tak niewielki kraj, to mieszkańcy mówią różnorodnie, czasami nawet sąsiedzi, że są dwie partie polityczne i dwie najlepsze piekarnie z gozytańską ftirą znajdujące się w tej samej miejscowości i każdy ma bardzo silne opinie na ich temat? Nie powinno więc Was zaskoczyć, że (pozostając w temacie muzycznym) opery na Malcie też są dwie. A właściwie na Gozo. Na tej samej ulicy, dwieście metrów od siebie! I to nie wszystko, bo… Zdarza im się mieć to samo w repertuarze. Wyobrażacie sobie, jak obie grają Aidę? Takie rzeczy tylko na Malcie!

👩🏻‍💻 Opery: Teatru Aurora i Teatru Astra. Koncert, na którym byliśmy, odbył się w ramach Early Opera & Music Festival.